czwartek, 16 lipca 2009

Ale jaja!

I znowu mam radochę!
Trybunał Konstytucyjny w dniu 15 lipca br.rozpatrywał wniosek grupy 50 posłów skarżący nowelizację ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Przytoczę tylko fragment zapisu z komunikatu prasowego TK:
"Przepis art. 10 ust. 1 ustawy zmieniającej stanowi, że stosując przepis art. 82 ust. 3 u.s.m., zgodnie z którym nie można być członkiem rady nadzorczej dłużej niż przez 2 kolejne kadencje rady nadzorczej, liczbę kadencji oblicza się biorąc pod uwagę dotychczasowy staż członka rady nadzorczej. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, kwestionowany przepis oznacza arbitralną ingerencję w stosunki prawne powstałe w przeszłości i trwające nadal Ponadto kwestionowany przepis narusza konstytucję również poprzez ograniczenie autonomii decyzyjnej członków spółdzielni, którzy wcześniej obdarzyli zaufaniem określonych członków rady nadzorczej, a mimo to z dniem wejścia w życie niniejszej regulacji mandat niektórych członków wygasł z mocy prawa (dotyczy to tych, którzy sprawują funkcję dłużej niż kolejną drugą kadencję). Oznacza to ingerencję w wolność zrzeszania się nieznajdującą oparcia w konstytucyjnej zasadzie proporcjonalności."

I znowu mam radochę co niemiara. Polityczni "reformatołowie" dostali przysłowiowego "kopa w dupę"! Ale czy to ich czegoś nauczy?
Raczej nie sądzę. Dalej będą szukali okazji by swoje "rewelacyjne" pomysły o wspólnotach mieszkaniowych były gloryfikowane.