środa, 18 września 2013

Mimo wszystko do przodu!

W poniedziałek,16 września br, punktualnie o 10.00rozpoczął się przemarsz   różnej maści i zawodów osób  po trasie rond turbinowych w Rudzie Ślaskiej w ciągu ulicy 1-go Maja. Z  boków asystowali zainteresowani mieszkańcy Karmańskiego (i nie tylko), których też było sporo.
Kilkanaście minut później przecięta została wstęga przez panią wicemarszałek sejmiku woj.śląskiego  oraz przez panią prezydent Rudy Ślaskiej.
Mnie jako jedynemu zresztą przedstawicielowi Rady Miasta (widocznie inni radni nie mieli czasu) przypadła rola obserwatora.  Wcześniej na froncie tej inwestycji było już spotkanie grupy roboczej w dniu 12 września br. ,w którym również jako jedyny z RM brałem udział.Na tym spotkaniu ustalano ostatnie szczegóły do wykonania oraz kwestie związane z usunięciem drobnych usterek technicznych. W przeciwieństwie zatem do innych znalazłem na tyle czasu by tam być. Inwestycji tej zresztą "towarzyszę" od samego początku bo uważam, że trasa N-S to priorytetowa inwestycja w mieście.Bardzo ważna i potrzebna i bez kozery
 zatem rudzianie w tej materii oczekują od władz wojewódzkich przyznania dotacji pomocowych czyli dofinansowania z funduszy europejskich! Zobaczymy zatem czy polityka weźmie górę nad zdrowym rozsądkiem.
W tym otwarciu to brałem udział nijako w trzech osobach: po pierwsze jako mieszkaniec, po drugie jako kierowca a po trzecie jako radny.
Ale to ,że byłem obecny a inni nie to moja dodatkowa satysfakcja.Życzę zatem wszystkim,którzy będą
 z tych rond turbinowych korzystać wyłącznie samego zadowolenia i przyjemnego przejazdu.
26 września ma zostać otwarty Kaufland, który graniczy z tymi rondami a więc zapraszam na Karmańskie!
Mamy nawet na Karmańskim plac Czerwony jakby ktoś nie wiedział.
 Dokładnie nazywa się Plac Czerwona Torebka co mnie trochę dziwi bo nie pamiętam by Rada Miasta podejmowała uchwałę o tej nazwie?

niedziela, 15 września 2013

Reaktywacja czyli nie damy się!.


Czas ma to do siebie, że wciąż ucieka, płynie. leci, biegnie,upływa i.t.d.
Dawno tu  nie pisałem ale kiedyś trzeba zacząć.
W zasadzie to "dostałem kopa" po opublikowaniu na portalu rudaslaska.com.pl wywiadu jaki przeprowadziła ze mną pani B.Łukomska za co zresztą jej bardzo dziękuję i łączę wyrazy uznania i szacunku. Wywiad nie był wprawdzie autoryzowany ale de facto oddane w nim było sedno tego co chciałem powiedzieć.Owszem wkradło się parę niedomówień ale nie mają one dla mnie żadnego większego znaczenia. Lecz żeby ktoś nie myślał, że w tej materii  leję wodę to dla przykładu podam iż przy mojej ocenie ordynacji wyborczej dla samorządów jestem zwolennikiem przeliczania głosów wg.metody Sainte Lague!(czego w wywiadzie nie podano)
Ta metoda pozwalała małym organizacjom (i nie chodzi mi o partie polityczne) zaistnieć w samorządach.
W 1994 roku ta metoda miała zastosowanie i Rady Miast były "kolorowe" i więcej zróżnicowane ale większa liczba mieszkańców była przez swoich przedstawicieli w RM reprezentowana a i  przez to dyskusje radnych na sesjach nie były zdominowane wyłącznie przez wielkie Kluby Radnych gdzie dyscyplina partyjna powoduje czasami "szmacenie się" porządnych poniekąd ludzi (patrz sesje Rady Miasta w Rudzie Ślaskiej z stycznia i lutego 2013 r.).
Dla przykładu podaję , że np.ostatnie ponowne wybory w Elblągu pokazały, że stosowana dzisiaj metoda d'Hondta promuje politycznych gigantów a co przez to idzie i finansowo dobrze stojących (dotacje z Budżetu Państwa) a "mali" mogą sobie pogwizdać
.Stosowana potem matematyka w zamian za stanowiska powoduje, że nie trzeba "umieć" tylko wystarczy "być".
Ale to tak na marginesie bo wracając do wywiadu to ukazało się pod nim sporo komentarzy "kopiących mnie prawie we wszystkie części ciała!
No ale ja już przyzwyczajony jestem i gdyby było inaczej z tymi komentarzami w kierunku mojej osoby to bym się bardzo źle poczuł! A tak dodaje mi to "poweru" by malkontentom udowodnić, że piszą nieprawdę,nie umieją zachować powagi wobec starszych od siebie, tchórzliwie kryją się pod różnymi nickami mając usta pełne frazesów a niejednokrotnie i brudne gacie.
No ale cóż bezsilność jest czasami powalająca!
c.d.n.