sobota, 29 grudnia 2007

Skarbonkowe dywagacje!

W Dzienniku Zachodnim w dodatku Ruda Ślaska z dnia 28 grudnia 2007 r, mamy artykuł pt.”Potrząsanie skarbonką”

Dla mnie występ pana prezydenta w mediach obojętnie jakich nigdy nie jest żadnym zaskoczeniem. W końcu jest to pewnego rodzaju system naczyń połączonych (dotyczy przede wszystkim mediów lokalnych) gdzie emitowanie wiadomości odbywa się tak jak w tych pociągach pod specjalnym nadzorem gdzie zawsze odbywa się coś za coś i tylko pozornie nie podlega cenzurze!

Ale tym razem na tle "liftingowanych" puszek po kawie zbożowej INKA pan prezydent w towarzystwie skarbnika wyglądają imponująco, edukacyjnie no i mają tajemniczy wzrok!

Ponieważ jednak osobiście bardzo cenię redaktora Wrońskiego przede wszystkim za niezależność i ostre spojrzenie na wszystko co nas otacza to artykułu nie skomentuję.

Odniosę się natomiast do zapisów w ramce pt.”TAK BYŁO, TAK JEST” .

Dla mnie te zapisy to jakiś osobliwy, cudaczny i niezrozumiały bełkot lub zwyczajne mydlenie oczu! Inaczej mówiąc znany mi już pewien folklor i przebiegłość. W tym przypadku słowa pisane!

Przytoczę w całości zapisy z tej tabeli by wyjaśnić dlaczego tak to postrzegam.:

  • Dochody miasta:

rok 2003 ponad 276 mln.zł;

rok 2004 niecałe 369 mln.zł.;

rok 2005 ponad 367 mln.zł.;

rok 2006 ponad 451 mln.zł.;

rok 2007 przeszło 510 mln.zł.

rok 2008 ponad 433 mln.zł.

  • Zadłużenie miasta:

rok 2003 ponad 82,5 mln.zł.;

rok 2004 ponad 80,0 mln.zł.;

rok 2005 przeszło 79 mln.zł.;

rok 2006 niespełna 133,5 mln.zł.;

rok 2007 niecałe 133 mln.zł.;

rok 2008 prawie 180mln.zł.

  • Nakłady na inwestycje:

rok 2003 ponad 34 mln.zł.;

rok 2004 prawie 54,4 mln zł.;

rok 2005 niespełna 87 mln.zł.;

rok 2006 ponad 161,6 mln.zł.;

rok 2007 przeszło 203 mln.zł.;

rok 2008 niecałe 149,5 mlna.zł.

  • Nakłady na oświatę:

rok 2003 ponad 113 mln zł.;

rok 2004 prawie 120 mln zł.;

rok 2005 ponad 124 mln.zł.;

rok 2006 ponad 130,5 mln zł.

rok 2007 przeszło 146,5 mln zł.;

rok 2008 ponad 138 mln.zł.

Zadajmy sobie pytanie czy w przypadku omawiania wyników operacji finansowych tego rodzaju przymiotniki są normalnością?

Czy tego rodzaju ich stopniowanie ma jakiś sens czy zamierzony cel?

Który przymiotnik jest lepszy, który słabiej akcentuje a który daje wiecej do myślenia?

Jaka jest różnica pomiędzy: „ponad” a „przeszło”?

Pomiędzy „prawie” a „niespełna” czy „niecałe”?

Czy np. prawie 180 mln.zł. to 179.999 zł. czy wystarczy ze to jest 177.100 zł?


Czyli łamigłówka ,ze aż hej tylko prosty człowiek ma mętlik w głowie i śmiało może powiedzieć,

że :WIEM, ŻE NIC NIE WIEM!

Poza tym w przypadku zadłużenia miasta trzeba było w każdym roku użyć słowa „niespełna”.

Lepiej by to docierało do rozumu a i świadomość byłaby inaczej ukształtowana!

Ponieważ jak niektórzy kiedyś głosili to byt kształtuje świadomość! I odwrotnie!

Brak komentarzy: